Empowerment, Moda czy... Konieczność?

Każdego dnia miliony pracowników wyrusza do swoich organizacji, aby zajmować się najróżniejszymi zadaniami. Podejmują oni miliardy decyzji, za które biorą większą, lub mniejszą odpowiedzialność…no właśnie odpowiedzialność…!!! 

Empowerment, – gdzie nie rzucimy kamieniem to pojawia się to tajemnicze słowo…Wszyscy jednogłośnie powtarzają, to jest ważne, istotne, kluczowe w naszych organizacjach…Pytanie czy to jest moda, czy konieczność, a może po prostu coś co zawsze było tylko nikt nie zwracał na to uwagi. 

 

Empowerment – odkrywanie Ameryki

Empowerment to nie mistycznie brzmiące słowo, ale ważny element, który istnieje w każdej z organizacji od dziesięcioleci. Od dawna wiemy, że najcenniejszym zasobem każdej firmy są ludzi, którzy tworzą jej kulturę, a także wartość dodaną poprzez wykonywaną pracę. Top management kreuje wizję, strategię, wyznacza kierunek organizacji, natomiast odpowiedzialność podążania wyznaczonym szlakiem leży na każdym szczeblu tejże organizacji. Od najniższego  najwyższego poziomu firmy istnieją zadania, a wraz z nimi odpowiedzialności.

Nie ma potrzeby, aby w każdym procesie decyzyjnym uczestniczył Manager (no bo i po co, skoro nie ma takiej potrzeby), no chyba że jest to organizacja „centralnie sterowana”, gdzie Manager chce wiedzieć wszystko i chce brać udział w każdym nawet najmniejszym procesie decyzyjnym. Rozumiejąc to dochodzimy do Empowepmentu – czyli angażowania pracowników do uczestniczenia w procesach decyzyjnych, oraz angażowania pracowników do samodzielnego działania i brania odpowiedzialności. A zatem nie odkrywamy Ameryki – Empowerment istniał od zawsze, tylko zaczynamy dopiero teraz dostrzegać jego znaczenie i przewagę nad centralnym sterowaniem. Myśl Steva Jobsa doskonale można odnieść do Empowermentu, która mówi, że nie po to zatrudniamy dobrych ludzi i pracowników, aby mówić im co mają robić. 

 

Autonomia działania – wszystko w granicach 

Skoro Empowerment, to taka prosta rzecz to z założenia musi być trudna w praktyce – czyli jak to w życiu bywa proste rzeczy są najtrudniejsze. Coś w tym jest ponieważ przekazanie „władzy” a co za tym idzie odpowiedzialności nie jest rzeczą banalną, a przynajmniej nie dla wszystkich.  Śmiało brak Empowermentu w organizacji można porównać do nadopiekuńczych rodziców. Dlaczego? A no dlatego, że mechanizm jest bardzo podobny. Kiedy dziecko jest małe, za wszelką cenę rodzice chcą robić „wszystko” za nich podejmować decyzje, no i oczywiście chronić przed przysłowiowym upadkiem. Podobnie ma się sprawa w organizacjach, gdzie Empowerment jest na bardzo niskim poziomie. Panuje wszechobecna kontrola – oczywiście w imię dobra Firmy,  gdzie każda decyzja wymaga akceptacji zwierzchnika. Wiadomo nie można uogólnić wszystkiego, ale to jest skrajnie przejaskrawiona sytuacja, która pozwala lepiej zrozumieć ideę Empowermentu. 

A więc odwracając całą sytuację, Empowerment możemy porównać do rozsądnego rodzica, który pozwala dziecku na podejmowanie decyzji i tu najważniejsze w granicach jego możliwości i kompetencji. Czysta analogia do organizacji – autonomia działania ludzi w organizacji powinna być w granicach ich kompetencji. Pracownicy powinni podejmować działanie w obszarze ich odpowiedzialności i możliwości. Dlaczego zatem często się tak nie dzieje? Ponieważ często ludzie nie znają tych granic, ponieważ nie wiedzą jaki jest obszar ich odpowiedzialności. O Empowermencie możemy zacząć mówić, kiedy ludzie będą wiedzieli gdzie mogą działać samodzielnie a gdzie będą potrzebowali akceptacji następnego poziomu. Te granice wyznacza zawsze organizacja.

 

Empowerment – zaufanie, paliwo dla ludzi

 Jedną z ważniejszych rzeczy dla ludzi jest zaufanie i wiara w ich możliwości. Wiele organizacji zapomina, że Empowerment zbudowany jest właśnie na zaufaniu. Kiedy nie ma zaufania do pracowników, nie ma nawet mowy o tym, aby mówić o jego zaangażowaniu w proces decyzyjny. W naturalny sposób następuje tak zwane „wycofanie” czyli niechęć a nawet strach do procesu decyzyjnego. Skoro mamy dobrych ludzi w zespole musimy najpierw zaufać, że będą w stanie podejmować dobre decyzje dla organizacji, a dopiero później angażować ich do podejmowania decyzji. 

Zaufanie można zatem nazwać paliwem dla Empowermentu, ale i punktem wyjściowym. Jeżeli mówimy o Empowermencie to nie możemy zapomnieć w żadnym wypadku o zaufaniu do ludzi. Pamiętajmy, że efekty i konsekwencje decyzji są widoczne w organizacji, jak również podlegają niejednokrotnie  ocenie. Nie jest to jednak żaden powód, aby obawiać się procesu decyzyjnego w zakresie udzielonych odpowiedzialności.

Empowerment to nie spychologia to styl przywództwa i zarządzania

Angażowanie + Odpowiedzialność + Samodzielność + Podejmowanie Decyzji, to nie jest na pewno spychologia. Niestety, ale można spotkać się z przekonaniem, że Empowerment to forma tak zwanej spychologii. Czy tak jest? ZDECYDOWANIE NIE!!!  Efektywne przywództwo i zarządzanie zbudowane jest na Empowermencie. Skoro mamy dobrych ludzi w organizacji, budujmy zatem ich kompetencje do podejmowania decyzji, do zarządzania ryzykiem w zakresie udzielonych odpowiedzialności, do samodzielnego wykonywania zadań. To właśnie cechuje styl przywództwa i zarządzania opartego na Empowermencie. Poprzez taką formę zarządzania organizacja ma o wiele większe szanse dostrzec prawdziwe perełki w swoich strukturach – mam na myśli ludzi, którzy będą w stanie zaangażować się skutecznie wspierać realizowanie celów organizacji. Empowerment wspiera promowanie potencjału – czyli ludzi. 

Empowerment z innej strony

Spójrzmy na Empowerment z innej strony, z punktu widzenia wartości dla pracowników naszych organizacji. Zdrowy Empowerment pozwala na coś bardzo ważnego, na budowanie poczucia własnej wartości. Każdy chce czuć się ważny, bez względu na miejsce w którym się znajduje. To jest zakodowane w ludzkiej naturze. Empowerment pozwala rozwijać się ludziom, daje możliwość wznosić się na wyżyny własnych możliwości. To nie żadna forma socjotechnik czy NLP, lecz czysta forma aktywne angażowania pracowników w codzienne życie organizacji. Kiedy widzimy, że mamy wpływ na własną pracę, czujemy się zdecydowanie lepiej. Empowerment sprawia, że odblokowujemy pokłady własnych możliwości, dzięki czemu stajemy się bardziej kreatywni, a zarazem aktywni.

Empowerment jest koniecznością, a nie tylko kaprysem i modnym sloganem. To naturalne DNA organizacji, które należy odkrywać i wzmacniać. Empowerment nie jest czymś nowym, jednak czymś co obecnie organizacje potrzebują najbardziej, a więc: zaangażowania, odpowiedzialności, oraz gotowości do podejmowania decyzji, decyzji w zdefiniowanym zakresie.

podobne