Jakościowy OJT - siła praktyki

Pływać mogę nauczyć się skacząc do wielkiego oceanu, rwącej rzeki, czy też spokojnego jeziora, albo po prostu, pod okiem instruktora na basenie, ale nigdy stojąc na brzegu, patrząc jak inni pływają. To właśnie jest OJT (On the Job Training) nauka poprzez praktykę, to najszersza i najskuteczniejsza droga, aby budować doświadczenie i praktyczną wiedzę. 

Książki, szkolenia, debaty, seminaria, konferencje i wiele innych nośników wiedzy jest skuteczne tylko wtedy, kiedy znajduje odzwierciedlenie w praktyce. Wszystkiego czego się uczymy, w końcu musimy sprawdzić i wykorzystać w codziennej pracy i tego dokładnie uczy podejście OJT.

OJT często sprowadzany jest do przygotowania pracownika do nowego stanowiska pracy i nic więcej. OJT to również poszerzanie praktycznej wiedzy na obecnie zajmowanych stanowiskach. OJT rozwija wiedzę praktyczną i buduje pewność każdego z pracowników. Kiedy chcemy rozwijać umiejętności z zakresu zarządzania jakością (i nie tylko) najlepiej sprawdza się OJT.


Dwie drogi OJT – spokojne jezioro, czy wzburzony ocean

Zapomnijmy o stereotypie jaki kojarzony jest z OJT – tzn. „tu masz pracę i rób swoje”. To podejście wzburzonego oceanu – albo nauczysz się pływać, albo utoniesz. W takiej sytuacji często nie ma wprowadzenia, czy też przygotowania w formie szkoleń – to czysta praca na żywym organizmie od samego początku. Napewno szybkość nauki jest błyskawiczna, ale i ryzyko dla organizacji jest bardzo duże. Wszędzie tam, gdzie mówimy o bezpieczeństwie nie ma miejsca na tego typu podejście. To kolokwialnie mówiąc – strzał we własną kolano dla organizacji. Kiedy wymagany jest konkretny poziom „uprawnień” nie ma drogi na skróty, nie ma zasady wzburzonego oceanu.

Drugim podejściem jest „podejście spokojnego jeziora”, gdzie OJT poprzedzony jest szkoleniami i i pełnym wprowadzeniem proceduralnym  do OJT. Pilot przed tym jak wsiądzie do samolotu, musi zdobyć wiedzę teoretyczną, jak również odbyć szkolenie na symulatorach konkretnego modelu samolotu – to właśnie bezpieczeństwo. A więc poprzez analogię, zasada „spokojnego jeziora” jest przeciwieństwem do poprzedniego podejścia. Wszędzie tam, gdzie wymagane są konkretne uprawnienia i mówimy o bezpieczeństwie należy przeprowadzać OJT krok po kroku. Nie zapominajmy jednak o tym, że teoria pozostanie tylko teorią do momentu, kiedy nie zaczniemy stosować jej elementy w praktyce.

Przygotowanie teoretyczne nie może trwać w nieskończoność, ponieważ tylko praktyka pozwala utrwalić wszystko to co zostało przyswojone w trakcie szkolenia teoretycznego.


Wsparcie to ważna rola w OJT – Mentor, Moderator, Coach

W trakcie OJT musimy mieć punkt wsparcia, jak również punkt kontrolny w postaci MEntora, Moderatora czy Coacha. Nie ważne, jak nazywa się funkcja w organizacji, ważne jest natomiast to, aby osoba w tracie OJT miała możliwość zadawania pytań. I nie chodzi tylko o pytania z teorii, ale przede wszystkim pytań co do praktyki. 

Kiedy mamy wątpliwości, należy szukać odpowiedzi, a nie zostawiać znaków zapytania. Od ich udzielenia są osoby z doświadczeniem. Pamiętajmy jednak, że doświadczenie może być skażone rutyną i dlatego należy odwołać się do wymagań i do procedur organizacji. Mówimy tutaj o środowisku, gdzie kultura błędu jest na wysokim poziomie – ale do takiego poziomu należy zawsze dążyć w organizacji.

W OJT, możemy wyróżnić kilka standardowych etapów, kiedy wprowadzamy osobę na konkretne stanowisko, i tak:

Poziom I – wykonuje OJT pod pełnym nadzorem Trenera

Poziom II – wykonuje OJT samodzielnie z punktami kontrolnymi

Poziom III – wykonuje kontynuacje OJT samodzielnie doskonaląc umiejętności


Day by Day, Case by Case 

On the Job Training to nie jednostkowe działanie – zrobić i zapomnieć. Kiedy mamy na myśli OJT, to jest to proces składający się z wielu etapów. Dzień za dniem buduje się praktyczna wiedza, poprzez przerabianie kolejnych przypadków. Nie ma dwóch takich samych przypadków, zawsze pojawiają się niuanse, które odróżniają konkretną sytaucję od innej. Tutaj Jakościowcy muszą kierować się ŻELAZNĄ ZASADĄ – KAŻDY PRZYPADEK JEST INNY. To szczegóły robią różnicę i to rola i funkcja jakości, aby wyłapać detale. Dzień za dniem i przerobiony „temat za tematem” pozwala budować praktyczną wiedzę opartą na OJT.

 

Model Sportowca 

Najlepszym przykładem OJT jest model sportowca. Kiedy popatrzymy na wyczynowych sportowców, to szybko dostrzeżemy, że to praktycy z krwi i kości – w przeciwnym razie nigdy nie byli by w stanie osiągnąć znakomitych wyników, a może nawet jakichkolwiek wyników. Wyczynowi sportowcy, mają za sobą sztab ludzi, który dysponuje wiedzą (tą praktyczną jak i teoretyczną), ale wszystko muszą ostatecznie przepracować sami. 

Warto pamiętać, że dobra podstawa do OJT w postaci przygotowania teoretycznego jest istotna, ale nie najważniejsza. Sportowcy, mają wiedzę na temat tego jak zachowuje się ich ciało – jakie procesy zachodzą przed, w trakcie i po treningu. Ważniejsze jest jednak co robią w praktyce z całą wiedzą teoretyczną. 


Praktyka i doświadczenie vs. wiek 

Można spotkać się ze stereotypem, że młody pracownik to niedoświadczony pracownik. Nic jednak bardziej mylnego. Doświadczenie nie wynika tylko z ilości przeżytych lat, ale z ilości przepracowanych tematów. Kiedy jesteśmy w centrum wydarzeń, uczymy się najszybciej. OJT to najskuteczniejsze. Stare powiedzenie jest nieocenione w tym przypadku „Wiedza jest na wydziale produkcyjnym”, im więcej CASEów przerobimy w trakcie OJT, tym rzetelniejsza, wszechstronniejsza i efektywniejsza będzie nasza wiedza praktyczna.

Dlatego też, nie skupiajmy się na wieku, a na ilości praktycznie przerobionych tematów, przeprowadzonych analiz, audytów, czy przygotowanych raportów.


On the Job Training to właściwa droga do celu jakim jest praktyczna widza. To naturalne budowanie doświadczenia i umiejętności. Teoria jest ważna, wręcz wymagana, kiedy mówimy o zdobywaniu konkretnych uprawnień – jednak nie poparta praktyką i działaniem pozostaje nieużyteczna i szybko zanika.

podobne